Oddzielamy
białka od żółtek, ubijamy na sztywno. Pod koniec ubijania dodajemy po
łyżce cukru i po jednym żółtku. Mąkę przesiewamy, dodajemy do masy
jajecznej, delikatnie mieszamy. Wylewamy do dużej formy z pieca wyłożonej papierem.
Pieczemy 20 minut w temperaturze 180st. Jeszcze ciepły zwijamy w roladę i owijamy ręcznikiem, pozostawiamy do wystudzenia. Żelatynę rozpuszczamy w kilku łyżkach gorącej wody. Jogurt (u mnie kilka różnych: truskawkowy, brzoskwiniowy i wiśniowy z kawałkami owoców) miksujemy, nie przerywając dolewamy ciepła żelatynę. Wykładamy krem równomiernie na biszkopt, zwijamy w roladę. Chłodzimy. Dekorujemy cukrem pudrem lub płynną czekoladą.
Składniki na ciasto dzielimy na 2 części. Białka
oddzielamy od żółtek, ubijamy na sztywno. W międzyczasie dosypujemy po
łyżce cukru i cukier waniliowy. Później dodajemy po jednym żółtku i
olej. Chwilę miksujemy do połączenia składników. Mąkę przesiewamy z
proszkiem do pieczenia, dodajemy do ubitych jajek, delikatnie mieszamy
szpatułką. Dodajemy różowy barwnik. Dno formy (26cm) wykładamy papierem do pieczenia. Wylewamy
ciasto, wyrównujemy i pieczemy w temperaturze 170st przez około 17-20
minut do "suchego patyczka". Wierzch nie może się zarumienić. Tak
postępujemy z drugą częścią składników i dosypujemy niebieski barwnik. Blaty studzimy i zdejmujemy
papier, dzielimy każdy na dwa placki. Każdy placek dzielimy na 4 okręgi i zamieniamy kolory, tworząc szachownicę. Serek mascarpone ucieramy z cukrem pudrem. Osobno ubijamy śmietankę. Wszystko razem łączymy i dokładnie mieszamy. Kremem przekładamy kolorowe placki. Boki obcinamy pod skosem tworząc doniczkę. Biszkopt kakaowy drobno kruszymy tworząc "ziemię". Serek mascarpone ucieramy cukrem pudrem, smarujemy boki tortu i wierzch, tworząc delikatną górkę. Masę cukrową brązową rozwałkowujemy cienko, wykrawamy pasek na wysokość tortu i tworzymy z niego doniczkę. Rozkruszony biszkopt kakaowy sypiemy na wierch tortu. Z masy różowej, fioletowej i żółtej tworzymy kwiatki. Z zielonej listeczki. Układamy na torcie. Tort chłodzimy przez godzinę.
Biszkopt: Oddzielamy białka od żółtek, ubijamy na sztywno. Pod koniec ubijania dodajemy po łyżce cukru i po jednym żółtku. Mąkę przesiewamy, dodajemy do masy jajecznej, delikatnie mieszamy. Wylewamy do formy wyłożonej papierem. Pieczemy 20-25 minut w temperaturze 180st. Studzimy, zdejmujemy papier, przekrawamy wzdłuż na 2 placki. Placek kokosowo-makowy: Białka ubijamy na sztywno. Pod koniec ubijamy dosypujemy po trochu cukier. Na końcu dodajemy mak i kokos, delikatnie mieszamy, wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem. Pieczemy 30 minut w temperaturze 170st. Studzimy, zdejmujemy papier. Krem kajmakowy: Mleko z kaszką manną doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy 2 minuty na małym ogniu, przykrywamy szczelnie folią spożywczą i odstawiamy do wystudzenia. Margarynę ucieramy na puch, dodajemy po łyżce masy krówkowej i wystudzonego grysiku. Do formy wkładamy pierwszy biszkopt, rozsmarowujemy 1/3 część kremu, placek kokosowo-makowy, ponownie 1/3 część kremu, drugi placek biszkoptowy i resztę kremu. Wkładamy do lodówki. Posypka: W rondelku roztapiamy margarynę, dodajemy cukier i kokos. Smażymy, aż się zarumieni. Ciepłe wykładamy na wierzch ciasta, lekko dociskamy, chłodzimy całość 2-3 godziny.
W garnuszku rozpuszczamy masło wraz z miodem, odstawiamy do wystudzenia. Miodu ma być 200 ml, a nie 200gram. W misce mieszamy mąkę, proszek, sodę, przyprawę do pierników, migdały i skórkę kandyzowaną. Zalewamy całość letnim miodem z masłem. Wszystko razem dokładnie mieszamy i odstawiamy na godzinę do lodówki. Po tym czasie, z ciasta formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, lekko spłaszczamy i układamy na blaszce wyłożonej papierem. Kulki układamy w sporych odległościach od siebie, bo pierniczki podczas pieczenia rozlewają się. Najlepiej pieczenie rozłożyć na 2 blaszki. Ciasto wyciągnięte z lodówki lepi się, ale bardzo dobrze się formuje. Nie podsypujemy mąką podczas formowania kulek. Pieczemy pierniczki przez 15 minut w temperaturze 170st. Studzimy na kratce. Cukier puder mieszamy z sokiem z cytryny i gorącą wodą, lukrujemy pierniczki, pozostawiamy do zastygnięcia.
Mleko, olej i dżem mieszamy razem, dodajemy przesianą mąkę i resztę składników. Dokładnie wszystko mieszamy, przelewamy do formy keksowej (35 cm lub dwie mniejsze) wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180st. Pieczemy 50 minut, do "suchego patyczka". Studzimy. Serek ubijamy na puch, dodajemy cukier puder i kakao, chwilkę miksujemy i wykładamy na wystudzony piernik.
Jabłka myjemy, kroimy na pół i wycinamy gniazda nasienne.
Następnie kroimy każda połówkę w cienkie plasterki. W garnku zagotowujemy wodę, dodajemy cukier i sok z cytryny. Wrzucamy pokrojone na plasterki jabłka i gotujemy około 3 minut na wolnym
ogniu. Jabłka mają być elastyczne, ale nie mogą się rozpaść. Ciasto francuskie kroimy na paski ok 3-4 cm. Na
każdy pasek ciasta kładziemy plasterki chłodnego jabłka, tak aby
na siebie nachodziły, zawijamy i wkładamy do foremek na muffiny. Pieczemy około 20 minut w temperaturze 190st.
Biszkopt: Wszystkie składniki dzielimy na 2 części. 3 białka ubijamy na sztywno. Pod koniec dodajemy po trochu 100g cukru, później po jednym z 3 żółtek. 3 łyżki mąki pszennej mieszamy z 1 łyżką mąki ziemniaczanej i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, przesiewamy przez sitko. Dodajemy do masy jajecznej, delikatnie mieszamy. Wylewamy do formy (26cm), wyłożonej papierem. Pieczemy 15 minut, studzimy, przekrawamy wzdłuż na 2 placki. Tak samo postępujemy z 2 częścią składników. Masa I: Serek mascarpone, śmietankę i masę kajmakową miksujemy razem do połączenia, odstawiamy do lodówki. Masa II: Śmietankę ubijamy na sztywno. W drugim naczyniu, miksujemy serek mascarpone, dodajemy po łyżce ubitej śmietanki. Musimy się oprzeć pokusie dodania cukru, tort i tak będzie bardzo słodki. Tort: Na tacy układamy jeden blat biszkoptu, wykładamy 1/3 masy kajmakowej, drugi blat biszkoptowy, masa serkowa, trzeci blat biszkoptu, 1/3 masy kajmakowej, ostatni placek biszkoptu. Na wierzch wylewamy resztę masy kajmakowej. Możemy ozdobić orzechami lub migdałami. Wkładamy na noc do lodówki.
Biszkopt: w misie miksera ubijamy na sztywno białka, pod koniec ubijania dodajemy na przemian po jednym żółtku i łyżce cukru. Chwilę miksujemy. Na koniec dodajemy przesianą przez sito mąkę, delikatnie mieszamy szpatułką. Wylewamy do formy wyłożonej papierem, pieczemy 20 minut w temperaturze 180st. Studzimy, zdejmujemy papier, umieszczamy z powrotem w formie. Pianka: Galaretkę rozpuszczamy w 2 szklankach gorącej wody. Studzimy. Serek homogenizowany miksujemy, dodajemy tężejącą galaretkę. Wylewamy na biszkopt, wstawiamy do lodówki na kilka minut, aby stężało. Chmurki: Żelatynę rozpuszczamy w 50 ml gorącej wody. Letnią wlewamy do serka, szybko miksując do połączenia. Odstawiamy, aż zacznie tężeć. Na niebieską piankę wykładamy kleksy tężejącego serka formując chmurki (można użyć szprycy). Wstawiamy do lodówki. Wierzch: Galaretki gotujemy według przepisu na opakowaniu. Studzimy. Gdy zacznie gęstnieć wylewamy na chmurki. Wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia. Dekorujemy cukrowymi płatkami śniegu.